Przedstawię wam 5 naukowych powodów dlaczego przygotowywanie brunchu w domu może mieć zbawienny wpływ na wasze samopoczucie.
W weekendy mamy tendencję do zwolnienia tempa naszego życia, śpimy dłużej i jesteśmy w stanie bardziej docenić te małe rzeczy, które się na prawdę liczą. Wizja porannego brunchu, który możemy celebrować sami lub z drugą osobą powinien być tym wyjątkowym momentem w tygodniu na który czekamy z radością.
W naszej ludzkiej naturze jest dbanie o innych ale również i o siebie. Często o tym zapominamy albo odkładamy na później, na ten lepszy moment...tylko po co?
Nic tak bardzo nie stymuluje naszych zmysłów jak zapach i smak. Kiedy przygotowujemy jedzenie nasz mózg jest jakby na mini wakacjach. Kiedy jestem w odległych krajach najbardziej lubię doświadczać zapachów i smaków buszując na lokanych bazarach lub testując jedzenie w małych knajpkach.
Gotowanie dosłownie zwieksza apetyt na więcej...W czasie pandemii wszyscy tego doświadczyliśmy, kiedy zaczęliśmy testować najprzeróżniejsze przepisy. Mąka była wręcz towarem deficytowym ;-)
Wszyscy kochamy rozmawiać o jedzeniu. To jeden z tych tematów, który łączy ludzi. Szczególnie kiedy sami eksperymentujemy w kuchni.
Brzmi może banalnie ale chodzi o coś bardzo istotnego i na pozór niewidocznnego gołym okiem. Realizując małe zadania czujemy się bardziej zadowoleni, że udało nam się cos zrobić a co za tym idzie jesteśmy bardziej zrelaksowani. Dodatkowo gotując coś dla kogoś możemy spodziewać się uznania z czyjeś strony. Poczucie akceptacji i uznania łagodzi negatywne skutki napięć nerwowych.
Oczywiście brunch jest jedną z propozycji, wszelkie aktywność, które angażują nas w gotowanie mają na nas podobny wpływ. Myślę, że czasem warto na chwilę przystanąć i zastanowić się nad pewnymi aspektami życia...