Jest coś uroczego w Gdańskich kawiarniach na starówce...Może to fakt, że większość z nich znajduje się w starych kamienicach z duszą.
W Café Libertas można trochę przenieść się w czasie do lat 30-tych w klimatach Gatsbiego. Miejscówka położona jest na tyłach głównego deptaka w Gdańsku, mamy tu więc ciszę i spokój. Pierwsza część kawiarni jest typowo klubowa, druga, w której znajduje się jadalnia niestety w ogóle nie nawiązuje do głównego stylu tego lokalu. Jest utrzymana w jasnej tonacji i bardziej kojarzy mi się z Prowansją niż latami trzydziestymi.
Jest to raczej kawiarnia idealna na kawę bądź drinka ale w swojej ofercie ma również nieduże śniadania, które serwowane są do godziny 14-tej.
Tarty serwowane na ciepło z łososiem oraz kurczakiem były wyborne, sałatka nie była żadnym odkryciem a wypiek maliny z panacottą był najsłabszym ogniwem tego zestawu. Kawa podawana jest również z mlekiem bez laktozy lub sojowym.
Nie jest to miejsce gdzie najecie się po czubek nosa a bardziej uspokoicie pierwszy głód. Obsługa bardzo miła, dania wydawane bardzo szybko. Do każdego śniadania podawana jest karafka wody z cytryną gratis.
Znajdź to oraz podobne miejsca na mojej BRUNCH & BREAKFAST MAP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz