Przemieszczając się po Wietnamie, który jest tak odmienny kulturowo od naszego kraju, zauważałam na każdym kroku jak bardzo tamtejsze kobiety przywiązują uwagę do swojego wyglądu.
Kochają podróbki najdroższych marek. Widok kopii torebki Diora, Gucci, Chanel czy Louis Vuitton to na ulicach Wietnamu standard. To samo tyczy się biżuterii w szczególności Chanel oraz podróbek perfum. Można je znaleźć w foliowanych opakowaniach na bazarach, podrzędnych perfumeriach lub supermarketach na dziale z żelami pod prysznic. "Producenci" są zaskakująco na czasie z nowościami, na półkach sklepowych widziałam nieudolną podróbkę YSL Libre. Wietnamczycy są mocno zapatrzeni w zachód. Podczas podróży nie wiedziałam jednak ani jednego sklepu Sephory czy Douglas'a.
Niemal wszystkie kobiety chodzą i jeżdżą motorowerami na wysokich obcasach. To w Wietnamie najpowszechniejszy środek transportu. Na ulicach bardzo często można spotkać kogoś pozującego do instagramowego zdjęcia w stylówce typu Baleciaga czy Dior. Gdyby nie fakt że w ulicznych sklepach i bazarach sprzedaje się jawnie podróbki ekskluzywnych marek można by pomyśleć, że to bardzo bogaty i mający styl naród.
Wietnamki uwielbiają spotykać się na kawie z przyjaciółkami. Picie kawy w Wietnamie to wręcz rytuał i trudno się nie dziwić gdyż można tu wypić jedną z najlepszych kaw na świecie. Ice coffee z mlekiem kokosowym to nektar bogów a kawiarnie znajdują się na każdym rogu ulicy. Gdyby tylko była w Polsce....eh..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz