Przyznam się, że Charlotte nie byłam już dobrych parę lat. W Krakowie otwiera się ciągle tyle kawiarni, które zachęcają swoimi menu...Lubię jednak wracać co jakiś czas do moich ulubionych miejsc i sprawdzać czy aby na pewno nadal trzymają poziom ;-)W Charlotte jedynym zaskoczeniem była bardzo praktyczna zamiana tradycyjnych kart menu na kody QR. Przyspiesza to proces zamówienia i sprawia, że nadganiamy za miastami takimi jak Milano, w których już...